A więc wczoraj nadeszła pora karmienia skorpionów.Otwieram pudełko z Liochelesami australasiae i patrze - jeden maluch kipnął wkurzyłem się ale jeszcze nie było tak źle bo mam jeszcze jednego.

Kolej na hadogenesa paucidensa - otwieram - trup w tym momencie cholernie się wkurzyłem.2 skorpiony w 1 dzień!

Ale za to wieczorem patrzyłem na moje hotentotty sp. najprawdopodobniej polysticus,parkę - kopulowała.To jedyny szczęśliwy moment tego dnia.Mam nadzieje że będa młode.