byl/a to acanthoscurria brocklehursti... wiecie... bardzo sie zawiodlem jak zauwazylem u mojej samiczki bulbusy i haczyki ale jak padl to prawie sie poplakalem ;/ samiec czy samica w koncu mogl jeszcze troche pozyc, moze i zaplodnic jakas ladna samiczke no nic... a wilgotnosc byla na bank bardzo dobra... widzialem ze wylinka sie zbliza (wyczesana dupka czarna jak smola) wiec jeszcze bardziej niz zwykle dbalem o warunki... zrozumialbym jakby bylo widac konkretna przyczyne smierci pajaka... jak juz pisalem gdy chodzil mial podkurczone nogi pod siebie ale myslalem ze to z powodu zmeczenia po wylince... przedostatniego dnia zycia pajak jeszcze w dosc szybkim tempie przeszedl po calym terra i rozwalil pajeczyny kotre stworzyl przed wylinka... nastepnego dnia... juz sami wiecie co! niestety takie jest zycie - nie wiadomo co sie stanie nastepnego dnia ;/ no nic trzeba zyc dalej gdyby temat nie pasowal do forum to prosze moderatorow o usuniecie! pozdrawiam