hehe zrobilem dokladnie to samo ostatnio.

od kad mam zbozoweczke (prawie dwa lata) bardzo dbalem by nie uciekla ( terra dosc szczelne i klodka na drzwiczkach) i faktycznie nigdy mi nei zwiała az do ostatniego czasu ....

(dodam ze pilnowalem ja tak ,bo lubila uciekac jeszcze za nim do mnie trafila , tzn kupil mi ja kolega na gieldzie i mial przetrzymac kilka dni (mieszka odemnie 150km) po 2 dniach dzwonie do niego ze jade odebrac moją sznuróweczkę a on na to "spoko przyjezdzaj , jest tylko maly problem , wezyk nawial ze szklanbego terra...) naszczescie sie znalazl po 2 dnich )

a jak trafil do mnie to nei wyszedl z terra przez te 2 lata.

a ostatnio po cos otworzylem terra , posprzatalem i tak zostawilem .... gdzies 2 godz pozniej , to juz byla noc , slysze jak spadaja na ziemie pojemniki z owadami, zapalilem swiatlo i zobaczylem tylko ogon wezyka wchodzacego za szafe, swiezo wyszedl z terra. takze sam sie wydal robiąc hałas (na szczescie) takze takiej prawdziwej ucieczki ot jeszcze nie mialem .

takze pamietajcie o zamykaniu drzwiczek