hektor to jeszcze nic .. ostatnio moj wezyk nie chcial jesc dostal myszke ale zabieral sie do niej jakby chcial a nie mogl i wykazywał jakby " strach " no to nic postanowilem zabic myszke i zostawic na noc tradycyjny sposob penceta w pol i mocno za ogon i trach ale zamiast rdzenia poszedl kregoslup w pół mysz zaczeła biegac na przednich lapach ciągnąc tył za sobą zdesperowany niewiele myśląć żeby sie mysz nie męczyła wziołem cyrkiel 4 dziury w czaszce mysz wydaje sie martwa wrzucilem do terra patrze za 5 min a mysz lazi po terra i wacha jakby nigdy nic ... zwatpilem