Bez Przesady...Przystawialem ksiazkami terrarium...zalepialem plastrem....pomijajac to ze specjalnie pilnowalem zeby kot nie byl w pokoju.....a na poczatku zaznaczylem ze kocham kazde z tych zwierzat.do kastracji i tak mial isc....wiec wyszedl taki sytuacyjny zart...Mrmoon z ksiezyca sie urwales...i nikt tu nie mowi o karaniu kota