Na pecha się nie umiera (tj. nie zdycha).
Zawsze jest jakaś przyczyna,
tylko tak jak napomniełeś,
ciekawe czy uda się ją zdentyfikować.
Może brak siakiś witaminek jak przy wylince padła?
Pozdrawiam.
Na pecha się nie umiera (tj. nie zdycha).
Zawsze jest jakaś przyczyna,
tylko tak jak napomniełeś,
ciekawe czy uda się ją zdentyfikować.
Może brak siakiś witaminek jak przy wylince padła?
Pozdrawiam.