Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 13

Wątek: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

  1. #1

    Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    Dzisiaj postanowiłem sobie wreszcie zrobić porządki u skorpów (postanowiłem raczej zostałem zmuszony)

    W sumie nic ciekawego gdyby nie ingerencja rejonu energetycznego w Janowie lubelskim

    Ale od początku
    Po otwarciu pojemnika stwierdziłem, że pasowałoby zobaczyć jak samica wygląda (nie pokazywała się od tygodnia a jest gruba jak balon), bo albo zwiała albo urodziła.
    Kicha ani jedno ani drugie tyle, że jak podniosłem kryjówkę to samica chwyciła się jej a samiec został na ziemi (typowy facet jak najedzony to wszystko olewa).
    I tu właśnie wkroczył rejon energetyczny a po ludzku odłączyli mi światło :/

    No i się zaczęła jazda jak położę kryjówkę to przycisnę samice albo zgniotę samca (obie wersje do du,…) i tak siedzę sobie z ręką w nocniku (znaczy terrarium) i czekam na zmiłowanie. 10-12 minut (najdłuższe w moim życiu), po czym „stała się światłość” no niestety samica poszła sobie na wycieczkę.
    W sumie żadna nowość (przy jej tępię daleko nie zaszła), więc zacząłem jej szukać i …
    Znowu zgasło światło

    W tym momencie miałem prawie zawał samica sobie biega ciemno jak u murzyna w … (mniejsza o to gdzie) a ja stoję na środku pokoju nie mogąc podejść do drzwi, bo a nuż na nią nadepnę albo otwierając drzwi ją przygniotę.
    Kolejne 5 minut z życiorysu

    Obecnie prąd jest (przynajmniej na razie) samica siedzi w terra a ja mam taki poziom adrenaliny, że przez tydzień będę chodził bez snu (non-stop).

    Nauczka na przyszłość nigdy nie majstrować przy zwierzakach w nocy.

  2. #2

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    noo ladnie
    szkoda ze nie bylo nikogo kto by ci poswiecil np. swieczka albo latarka nie wiem
    no ale miales przynajmniej przygode

    pozdrawiam :]

  3. #3

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    hehe to juz trzeba UPSy montować na żarówki


  4. #4

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    - niezła jazda - dobrze że to nie Buthidae ps. hm faktycznie na noc bedę zostawiał sobie jeno achatiny


  5. #5

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    kiedyś miałem taki czajnik że jak sie go włączało i chodziło kilka innych rzeczy to zawsze korki wylatywały,i od tamtej pory w szufladzie zawsze czeka latarka:>

  6. #6

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    W domu była reszta rodziny, ale wolałem nie drzeć się "uciekł mi skorpion i gdzieś tu biega”, bo matka dostała by zawału albo przyniosła zamiast latarki muchozol a
    z drugiej strony mogłaby otworzyć drzwi (otwierają się do wewnątrz pokoju) i zgnieść samice

  7. #7

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    Nom spoko przygoda!:]


  8. #8

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    miales przygode,ja bym niezle spanikowal:P


  9. #9
    yelow_man
    Guest

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    niezła jazda

  10. #10
    ponczos
    Guest

    Re: Najdłuższe 30 minut w moim życiu

    Ja się nauczyłem nie majstrować w terra w nocy po kilku piwkach.. goniąc się z dorosłym samcem P. irminia po pokoju.. ://

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •