Oddac legwana, to bardzo zły pomysł. Kochasz choc troche swojego lega ?. Chyba w waszych kontaktach jest cos nie tak. Ja mam gekona toke i jak sie czegos wystraszy na podwórku albo ktos obcy go wezmie to ucieka do mnie, na ramie, rzadziej chowa cie w dłoni. Teraz juz sie nieboi. Wie ze na obcym terenie ja jestem dla niego schronieniem. Teraz jak jest na moim ramieniu to sie niczego nie boi, a jak cos mu sie nie spodoba to przytuli sie do mojego karku. A mam go od pół roku.

Jak chcesz wychodzic z legwanem to on powinien miec większe zaufanie do ciebie. A legwan to jest łatwiejsze zwierze do oswojenia niz toke. A ogon odrosnie. Nie zapomnij mu podawac witamin, odrzywek zeby ogon zdrowo rósł. Teraz szczegulnie ich potrzebuje.

Na przyszłosc jak jaszczurka straci ogon albo będzie miała inne rany to w celu odkarzenia posmarowac zranione miejsce " wodnym roztworem fioletu gencjanowego" ( uwaga: fiolet bardzo farbi ubrania)