to może ja się wpiszę jako pierwszy.
jestem ze starego miasta w poznaniu.
mam pająki, węże, patyczaki, krocionogi, modliszki, żółwia stepowego, żaby, rybki, myszki, świerszcze, chomiki, mączniki, drewniaki.
pomysł świetny, ale ciężko będzie zorganizować taką imprezę.
brak miejsca, funduszy...
myślałem, cz nie uderzyć by do władz miasta, żeby dali nam teren podczas jakiejś imprezy i my bylibyśmy tylko grupą toważyszącą.