Tez miałem taki problem, za pierwszy razem podszedlem do mamy i zapytałem "Moge sobie kupic gekona" a moja mama na to "wykluczone" po 2 tygodniach miałem pierwszego gekona lamparciego, jeździłem z nimi pod sklepach, szukalem w necie, pokazywałem im zdięcia, jak sie wykluwa jak mnie pytali o coś, chorobe albo o cos to wiedziłem i odpowiadałem, pomyśleli że moga mi zaufać, wiem dostatecnie dużo i kupiłem go sobie...niestety kupiłem chorego, był zapchany, nie mógł wydalać i nie chciał jeść, zdechł mi tydzie temu, teraz szukam hodowcy który by mi takowego sprzedał, razem z tata szukam, wierć dziure w brzuchu aż Ci pozwolą