No więc sprawy się komplikująPani Grazyna ma urwanie głowy w związku z rocznicą istnienia Starego Zoo, której obchody będa sie odbywac 2 maja. A sami sobie nie wejdziemy jak do siebie
, zresztą szefowa chce czuwac nad wycieczką.
Stąd następujące propozycje:
- Nowe Zoo odkładamy na czas po imprezie w Starym i otwarciu motylarni (w Nowym)
- kto ma czas i ochote pomoc przy imprezie 2 maja (chodzi tu nie o osoby nowe, ale te które znamy juz ze spotkan - przepraszam za tę selekcję, ale wiadomo, chodzi o pewien stopien zaufania) a nie jest wolontariuszem w Zoo, moze zglosic sie do pani Grazyny, ktora zalatwi te sprawe z pania od wolontariatu. Pracy jest ponoc trochę.
Tak więc Jeronimo, musisz odłozyc aparacik na jakis czas)
Pozdrawiam