Tak tak tak... tak właśnie zrobiłem!!! Uciekam przed długami!!! Zmieniłem numer telefonu, tożsamość, miejsce zamieszkania a to wszystko po to by nie zapłacić 200zł za świerszcze!!! Teraz mam zamiar wyjechać za granice!!!
Zanim zdecydujesz się na publiczną konfrontację, zastanów się trochę na swoim stylem, który nie przystoi facetowi w Twoim wieku! Za stary chyba jesteś na takie płytkie zagrywki.
Może poczta nie dociera do Oleśnicy?! Pamiętasz faktury które Ci wysyłałem trzykrotnie i nie docierały do Ciebie? Może tak jest i z tą kasą? Tylko że ja mimo tego, iż opiewały one na piętnastokrotną wartość mojego długu - czyli ponad 3000zł, nie wzywałem Cie publicznie do zapłaty... A trwało to i trwało o ile pamietam... Aby tak robić może najpierw skonfrontuj się z rzeczywistością którą żyjesz, bo mam wrażenie że coś z Tobą się dzieje. Nie wiesz czasem co?

Polecam firmy windykacyjne które połamią mi nogi na krańcu świata.
Miąłem na to nie odpisywać, gdyż to prostacka prowokacja, ale nie mogłem sobie darować...

Trzymaj się ciepło i czekaj na listonosza, może za którymś razem zapuka i do Twoich drzwi.
Pozdrawiam

ergo - poszukiwany:-)