Witam,

Szkoda że tak późno ten post zauważyłem...Po pierwsze, CRIMSON Ty mnie tutaj nie wyzywaj bo może któregoś pięknego dnia przejadę się do Ciebie Warszawy i zobaczymy co wtedy mi powiesz? Troszkę kultury nawet tutaj nie zaszkodzi...Ja Ciebie nie wyzywam więc i Ty tego nie rób. Co do całej sprawy to już pisałem Ci na maila że śmierć spowodowana była TYLKO I WYŁĄCZNIE przez opóźnienie w dostarczeniu przesyłki przez pocztę. Pająk zbyt długo był wystawiony na działanie niskiej temperatury. Sam wybrałeś ten rodzaj przesyłki i sam zgodziłeś się podjąć ryzyko dotarcia martwego pająka. Ja równie dobrze mogłem go nadać konduktorką lub PKS i wtedy nie było by problemu ze zwróceniem kasy. I nie wmawiaj mi proszę że kawałek wilgotnej bibułki spowodował śmierć pająka. Sam dobrze wiesz że pająk był bardzo dobrze zapakowany. Tyle z mojej strony na ten temat...