Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

Mieszany widok

  1. #1
    blo
    Guest

    Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

    Witam

    18 maja 2005 wystawiłem ofertę dot. 2 samic - a. versicolor i g. rosea. Na gg zagadał adder i powiedzial że bierze versi. Poszukałem szybko na forum jakiejś opinii o nim. Zobaczyłem pozytywne komentarze takich osób jak _RegiuS_ i biruit_ka. Postanowiłem że wyślę mu tego pająka. Uzgodniliśmy że będzie to wysyłka za pobraniem (i tu popełniłem błąd, ale czytając posty wyżej wymienionych osób nie podejrzewałem, że coś pójdzie nie tak). Versi wysłałem jeszcze tego samego dnia przed 17:00. Paczka doszła do addera 20 maja, z tym że jej nie odebrał bo nie było go w domu jak sam twierdzi. Napisał mi, że miał dużo zajęć i odbierze ją 23 maja.
    24 maja napisał, że wysłał brata na poczte, ale nie znaleźli paczki i nawet nie mieli jej w rejestrze... jeszcze tego samego dnia miał pójść na poczte zrobić awanturę.
    25 maja kolejne nowiny - awantury na poczcie itd. a paczki jak nie było tak nie ma. adder rzekomo zostawił im swój nr telefonu żeby zadzwonili w razie gdyby paczka się odnalazła. Tego samego dnia adder "dzwonił" na pocztę w celu porozmawiania z kierownikiem i wyjaśnienia sprawy. Ale jak się okazało kierownika nie było bo miał wolne.
    30 maja zobaczyłem jakiś temat odnośnie addera autorstwa Tony_666. Mimo, że sporo osób wstawiało sie za nim to jednak coraz bardziej obawiałem się, że ta cała jego gadka o zaginionej na poczcie paczce to zwykła ściema. Napisałem mu, że jeśli mnie wałkuje bo nie ma kasy na tą versi, to jak jest na tyle uczciwy to niech pójdzie na poczte i powie tam komuś żeby mi ją odesłali. Odpisał że wcale tak nie jest i że nie wziął tej minatrix od Tony_666 bo czekał na przesyłkę ode mnie. Okej, mogę jeszcze poczekać, może coś się wydarzy i paczka cudownie się odnajdzie.
    2 czerwca ostatni raz dostałem jego wiadomość, w której napisał, że nie wie co z paczką i skoczy na pocztę czegoś się dowiedzieć.
    Później już się nie odezwał, chyba że wiadomości z gg nie dochodziły w co wątpię.

    10 czerwca przyszedł listonosz z moją przesyłką, na której były 3 ! pieczątki świadczące o tym, że paczka wcale nie zaginęła, wręcz przeciwnie - tyle razy zanosili mu ją do domu...
    O tym, że tyle razy listonosz był u niego nie zostałem poinformowany. Całe te durne gadanie o zaginionej paczce okazało sie tylko wymysłem chorej wyobraźni "uczciwego" zdaniem niektórych człowieka, którego spokojnie mogą polecić do robienia interesów...
    Za taką uczciwość to ja serdecznie dziękuję.
    Bo gdyby był taki jak niektórzy tu twierdzą, to poszedłby na pocztę poprosić o odesłanie pająka do nadawcy wtedy kiedy mu to napisałem lub sam od siebie wcześniej, wiedząc że i tak go nie odbierze. Nie zrobił tego, za to bezczelnie kłamał.

    Całe szczęście że versicolor żyje.
    A temat nie ma na celu rozpoczynania dyskusji pt. "czy adder jest uczciwy czy nie?" bo wogóle mnie nie obchodzi zdanie osoby, która zrobiła z nim interes i wszystko bylo ok.
    Temat jest po to, żeby niektórzy się zastanowili czy warto robić z nim jakiekolwiek interesy i psuć sobie nerwy.

    Mam nauczkę żeby nie wysyłać nic nikomu za pobraniem choćby nie wiadomo kto i ile dobrego mówił.

    A jakiekolwiek zdanie addera w tym temacie jest dla mnie chamskie i nie na miejscu, chyba że chce przeprosić za problemy jakie sam stwarzał, bo nie wyobrażam sobie żeby zamierzał sie jeszcze z tego wytłumaczyć.

    pozdrawiam i udanych transakcji

  2. #2
    Shinigami
    Guest

    Re: Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

    ulalala, nieladnie. az dziw ze pajak przezyl, chociaz cieplo jest.


  3. #3
    ironkapela
    Guest

    Re: Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

    No coz tak bywa... Ale dobrze ze chociaz pajaczek przezyl. Musiales go dobrze zapakowac

  4. #4
    Tony_666
    Guest

    Re: Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

    blo napisał(a):

    Mimo, że sporo osób wstawiało sie za nim to jednak
    > coraz bardziej obawiałem się, że ta cała jego gadka o
    > zaginionej na poczcie paczce to zwykła ściema. Napisałem mu, że
    > jeśli mnie wałkuje bo nie ma kasy na tą versi, to jak jest na
    > tyle uczciwy to niech pójdzie na poczte i powie tam komuś żeby
    > mi ją odesłali. Odpisał że wcale tak nie jest i że nie wziął
    > tej minatrix od Tony_666 bo czekał na przesyłkę ode mnie. Okej,
    > mogę jeszcze poczekać, może coś się wydarzy i paczka cudownie


    Mi akurat tak samo sciamniał,napoczątku jak miał wpłacić kase juz na moje konto to pieniadze niedochodziły to powiedział że wysłał,pozniej że niewysłał pieniędzy dlatego że czeka na przelew za agamę którą niby sprzedawał,miał po pająka odemnie pozniej przyjechac na 100%osobiście lub moze razem z kuzynem,następnym razem jak twierdził,że wysłał kase,lecz ona niedocierała za każdym razem ,w miedzyczasie jeszcze przestawał sie odzywac na gg że niemogłem sie dowiedziec co z kasą i przedłużało czas transakcji z adderem do której niedoszło z powodu nieuczciwości addera.
    Jak minęło ponad 2tygodnie od jego wysyłania mi pieniędzy twierdził ,że pieniądze będzie miał tak czy tak bo ma urodziny........ :P i nastepne miesiace...czekania by były:P Poprostu jemu nie można ufać,napewno nie tak fałszywemu człowiekowi jak adder,który co innego mówi co innego robi(ze wszystkim ściemnia).
    Upłynęło mi czasu z nim ponad 2 tygodnie na jego beszczelnym kłamaniu,że pieniądze zostały wysłane i pozniej 2 raz to samo,miewięcej w nastepnej kolejności odbiór osobisty,że czeka na przelew za agame i że ma urodziny .


  5. #5
    prome
    Guest

    Re: Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

    kurde co sie dzieje na tym forum, z dnia na dzień z "uczciwych" sprzedawców robią sie gigantyczni wałkarze, przecież tak być nie może i trzeba jakoś przychamować tą tendencję. Możby by było wywnioskować że wraz z rozwojem terrarystyki rośnie w siłę dziłalność oszustów, i czują sie bezkarnie.
    Nie wiem czy tak się da ale ja mam fajny patent i kieruję moje pytanie do nooka, choć i na to sa sposoby:/ Obok niku można by było napisać na czerwono że np "Padejrzany sprzedawca" lub coś takiego i dać pod to linka a następnie napisac numery które on wykręcił i te osoby poszkodowane by sie tam wypowiedziały co on takiego zrobił. Nic z danych osobowych by sie nie pisało więc w 100% legalne by było, a zarazem jak pomocne przy handlowaniu. Wtedy tak myślę trochę spadała by ta "działalność zarobkowa" bo by wiele osób wiedziało z kim sie zadają i jakiego mają kontrahenta. I jak by koleś wywalił wała to kolejne osoby by nie wpadały w jego zacne zamiary.
    Można by było to pzremyśleć i jak sie spodoba to urzeczywistnić.
    pozdrawiam

  6. #6
    ketnip
    Guest

    Re: Przygoda z użytkownikiem o ksywce adder

    napisz do Nooka chociaż wątpie czy to wypali....


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •