Witam

Chciałbym przedstawić wszystkim niemiłą sytuację jaka napotkała nas (mnie i Melisse) w związku z użytkownikiem o nicku Lampa pochodzącym ze Świętchłowic.
Początkowo nie chciałem naświetlac poniżej poisanego zdarzenia na forum publicznym jednak nie chciałbym aby podobna sytuacja zdarzyła się innym.

Zaczeło się od umowy w sprawie wymiany sporej ilości modliszek gwinejskich na pajączka P.cambridgei. Po wstępnej umowie obustronnie zdecydowaliśmy się na wysłanie paczek jeszcze tego samego dnia. Prosliśmy tylko o skrupulatne i bazpieczne zapakowanie przesyłki oraz nadmieniliśmy że wysyłamy modliszki z opcją ostrożnie aby mieć pewność że dojadą całe i zdrowe jednak nie dostaliśmy odpowiedzi...

Jednak gdy tylko napisaliśmy, że paczka już wyjechała usłyszeliśmy niezbyt wiarygodną historię według której przypadkiem pajączek został zapakowany i wysłany przez przypadkową osobę i podczas tego zabiegu został pozbawiony dwóch odnóży. W tej sytuacji mogliśmy tylko czekać na paczkę. Pajączek przyjechał na drugi dzień, był dużo mniejszy niż powinien a w miejscu brakujących odnóży widniały świeże rany. Jednak najgorsze wrażenie wywarła na nas przesyłka gdyż pająk przyjechał dosłownie upchany w pudełeczko po kliszy w zwykłej kopercie bez absolutnie żadnych zabezpieczeń!!

W takiej sytuacji zaproponowałem niewielką rekompensate z tytułu delikatnie mówiąc różnic w cenach przesyłki oraz niespodziewanych okoliczności. Nie miało to na celu zwrotu kosztów, a jednynie wyciągnięcie konsekwencji z tej przykrej sytuacji. Przystał na ten pomysł jednak były to tylko zapewnienia gdyż po tygodniowym oczekiwaniu umówionej kwoty (10 zł ) nie otrzymaliśmy.

Mam tylko nadzieję że uda nam się wyleczyć zwierzaka oraz na to, że ten post uchroni innych przed robieniem interesów z osobami mającymi całkowity brak szacunku do zwierzaków i innych terrarystów, tak jak użytkownik Lampa.

pozdrawiam
Rewja