Jesli przy robieniu interesów trzeba dzwonić do czyjejs mamy to sprawa wygląda zabawnie.
Może najpierw trzeba skończyć 18 lat i odpowiadać samemu za siebie,a dopiero potem brać sie za handel.?
Mnie ta historia raczej rozbawiła,i mysle ze takich znajdzie sie wielu.
A skoro nie potrafi sie rozrózniać płci u czegokolwiek,to po co brać sie za wymiany?