bo ludzie nie pomyślą, ze jak kupuja zwierze, to jest dla nich szokiem zabranie z ich poprzedniego 'domu', przewoz w ciasnej, ciemnej paczce, potrzasanie podczas transportu, wrzucenie do nowego, nieznanego i dziwnie pachnacego 'domu' i widok przez okragle 24h jakiegos homo sapiensa za szybka manewrujacego łapskami wokół niego. uwazaja, ze zwierze ma natychmiast wyeksponowac sie na srodku terrarium, usmiechac sie, swobodnie jesc i wpychac sie na dlonie. to logiczne, trzeba tylko troche sie zastanowic.