"Lata" temu padła też propozycja zmaterializowana dzisiaj jako allegrowskie Escrow. Funkcję pośrednika pełniłby wówczas jakiś gadzi, pajęczy, forumowy autorytet. Transakcja upłynnia się kosztem czasu, a nie upublicznianiu danych osobowych; nie dyskryminuje nikogo, jak działoby sie to w podobnym "rankingu popularności". Należy naturalnie wziąć pod uwagę znaczący minus - czas często wiele waży.