dokładnie, pepre! Bo ja nie wiem ile sztuk zwierzat (ale chyba dosłownie po kilkanaście), jest w Polsce gatunków takich jak np. heterodon, anakonda zielona, pyton skalny, phelsuma standingi, legwanik malachitowy czy latajaca zaba bambusowa. Pisanie opisów gatunku, ktore wlasnie jakimś trafem dostalo sie w swoje rece, bo przywiozlo sie je z gieldy z Hamm, czy akurat raz na piec lat udalo sie rozmnozyc w Czechach, moim zdaniem nie ma wiekszego sensu.
Choć z drugiej strony kazda dawka wiedzy o gadach czy plazach jest dobra :/