Poza tym, rozumiem, że podstawowe zabiegi wykonuje się samemu, ale trudniejsze sprawy powinien jednak załatwiać fachowiec a nie każdy właściciel wężyka we własnym zakresie. Jeśli nie je to zazwyczaj jest powód i trzeba go znależć - samo nakarmienie to pół sukcesu. U mnie utknęło na razie gotowe w zasadzie FAQ wężowe, mea culpa, mam nadzieję, że zaraz będzie. Może ktoś podrzuci na szybko SENSOWNIE opisane podstawy karmienia przymusowego....? Będzie wilk syty i owca cała, do pełnego opisu ja nie mam przekonania, ale wskazówki.....
Jakby co: alan_z@interia.pl