Pomysł dnia zielonego smoka mi się podoba. Jeśli chodzi o promocję naszej książki wydanej w 60 egzemplarzach to nie ma co już promować ;-) Wszystko sprzedane. Trzeba by zamówić dodatkowy nakład, co jest możliwe, ale muszą być chętni. Książka nie została napisana w celach komercyjnych, była przeznaczona dla wąskiego grona legwaniarzy.