hhehe ten slyszalem !
to ja teraz napisze ten o tym jezyku :P :

Ojciec z synkiem wybrali sie na jesnienny spacer.
Nagle zauwazyli bednego malutkiego jezyka
Synek mowi
- tato , tato wezmy go do domu , zima sie zbliza , zamarznie tu
- nie nie , nie mozemy on pewnie ma mame i tate - nie mozna
- ale tatoooo , zmina tuz tuz , nie mozemy go tu tak samego zostawic
Ojciec sie zgodzil , zabrali go do domu. Przez cala zime karmili go , jezyk im rosl , az nadeszla wiosna . Okazalo sie ze jezykowi wyrosly skrzydelka , jakies takie duuze uszy , jakis taki dziwny ogon......
i pewnego pieknego wiosennego dnia , jezyk wylecial przez niedomkniete okno!
i co sie okazalo ! ?
Okazalo sie ze ojciec z synkiem nie przyniesli do domu jezyka...
... tylko jakies ch*** wi co !!!!!!!!!!!!!