Giełda ogólnie wypasiona.
Byłem pierwszy raz i bardzo mi sie podobało.
Kupiem geka lamparciego za 60 zl dwa pudełka świerszczy i jakieś inne pierdółki.
Ale najlepsza była droga powrotna bo złapaliśmy gumę, popsuł nam sie podnośnik i musieliśmy podnosić samochód sami a gumę mieliśmy w tylnym kole a silnik też byl z tyłu wiec bylo ciekawie.
Niech ten bardzo miły (zawiózł nas za friko do Kraka) sprzedawca pająków wie że wcale nie było tak żle i że potem sie z tego śmialiśmy.