Popieram.

Jest masę takich sklepów, gdzie zwierzęta warunki mają straszne. Trzymanie ich w małych klatkach, to małe piwo. Często zdarza się, że siedzą one w nieodpowiednich warunkach (widziałem raz zbożówki, które miały temperaturę 22 stopnie Celsjusza, i w cale nie było to zimowanie), lub siedzą z nieodpowiednim towarzystwem (wspomniany przypadek, widziałem też stado boasków, z którymi chasał sobie żółw - ale nie wyglądał na zadowolonego, gdyż nawet się nie wychylał ze swojej chaty).

Trzeba się wziąść za te sklepy. Jak nie może tego zrobić żadna organizacja, zróbmy to sami - nie korzystajmy ze sklepów, gdzie zwierzęta są stale trzymane w złych warunkach.