Ja w zyciu bardzo duuuzo chodze i na krotkie jak i dluuudie dystanse, niewielu mi podola, z checia bym sie sprawdzil... (i zawsze na najwyzszych obrotach bo wiecznie jestem wszedzie spozniony :| mam nadzieje ze na ciapong zdaze) Znam tez urok Jeleniej Góry i albo ten marsz mi bedzie trwal godzinami bo gdzies zbocze w jakies fajne miejsce albo inaczej moze po tej podrozy koleja nie bede mial ochoty na nic i mnie po prostu znuzy spacer przez miasto... tego sie obawiam

O trolejbusach specjalnie wspomnialem:>:>:> no taka pycha mnie rozpierala...hahahaha bo sa tylko dwa miejsca w Polsce z nimi i sa one tez fenomenem w Europie... :]

a przyjde, przyjde pogadac:] do DAWNEGO wroga... ale nie - nielubianego - jesli kiedys bylas "wrogiem" to nie bylo kwesti nielubie czy lubie, bo ja Cie nie znam! wiec ja tak na to patrze ktos moze byc wrogiem ale nie laczy sie to z nielubieniem bo do tego nie ma podstaw jesli kogos nie znam. Nie naleze do tych ktorzy nie lubia choc nie znaja ale mam inna wade moge byc wrogo nastawiony do nawet nieznanych osob (ktore wydaja mi sie ze w jakis sposob pasuja do nieakceptowanej grupy ludzi) starcia z Toba zakonczylem:] jako polak popelnilem standardowy blad - nie ta kolejnosc bo teraz chcialbym zobaczyc kim jestes... :/ a powinno byc przeciez na odwrot... (wyjasnie na miejscu, moge tez przyjac policzek jesli zasluzylem :| ) no nie jestem wolny od tych narodowych wad :/ i walcze z tym w samym sobie... ale nie wazne...
Do zobaczenia!!!