Gratulacje z tytułu odchowania tych żadkich owadów.
Pachnice to bardzo fajne żuczki, blisko spokrewnione z kruszczycami.
Oglądając zdjęcia tej przepoczwarczonej sztuki odnoszę wrażenie, że trochę za wcześnie opuściła ona kokolit, przed ostatecznym stwardnieniem pancerza (nie wybarwiony, pękaty odwłok, nie schowane pod pokrywy skrzydła). Może to skutkować problemami z ostatecznym kształtem pokryw skrzydłowych i utrudnieniem w składaniu skrzydeł :/
Takie są moje doświadczenia z kruszczycami.