A smithi jest naprawde nadpobudliwy, bo jak otwarlem pudelko to wskoczyl na reke, a potem wbiegl na moje plecy :/ na szczescie go zlapalem.... moze to przez ta zblizajaca sie wylinke (ma wielka czarna plame na odwloku)

PS foty z gieldy w Pradze beda pozniej (malo i brzydkie, bo dzieki sis przyszedlem w polowie gieldy jak juz prawie nic nie bylo... :/)