Mój legwan wiosną dał mi do zrozumienia, żeby go więcej nie katować i zwiał. Po czym widocznie stwierdził, że "nie ma tak dobrze..." i wrócił po 3 (słownie: trzech) miesiącach w świetnej kondycji. Osobiście doradzam wszystkim Terra-Sadystom nie dawanie opłatka swoim podopiecznym, ba a nuż by Wam wypomniały wszystkie krzywdy... Pozdrawiam ciepło i wiosennie w ten dzionek jakże nadający się na wymyślne tortury :P