Gdanszczanka- nie wiem co jest w tabletkach, ale bezpieczna jest w zasadzie chyba tylko sterylizacja. Moja ś. p. kotka (pierwszy kot w domu, teraz sa jeszcze 2 inne) dostawala w wieku 8-9 lat zastrzyki antykoncepcyjne. Pozniej pojawily sie problemy- nowotwor, potem przerzuty pojawiajace sie co jakis czas- przeszla 5 operacji na nowotwor i 6 operacja nie mialaby sznas na powodzenie- za duzo trzeba by wyciac. Trzeba bylo ja uspic, ale i tak zyla calkiem dlugo- 15 lat. Mysle ze tabletki tez nie sa do konca bezpieczne.