kapcia tez bedziesz musial zdezynsef..syn..fsy...pozbyć się pcheł z niego lez do zoologicznego, ale takiego nastawionego na psy i koty albo najprostszego weta i zdobadz taki specjalny proszek przeciw pchlom, inaczej rozlezie ci sie to robactwo wszedzie. moja babcia trzymala rannego jeżyka w domku kempingowym, a potem w tym domku trzymała milion pcheł. takie to skubańce jedne, nie obejrzysz sie, a zaraz zaczniesz sie iskac