Ależ ja nikogo nie myslę na siłę uwalniac od tego w co chcą w swej nieswiadomosci(często oszukańczej,bo tak łatwiej)wierzyć.Z moich wypowiedzi zawsze wynika że wolność we wszelakiej postaci-a w szczególności wolnosc przekonań jest mi droga.Więc jesli ktoś boi się świata w którym śmierć jest końcem wszystkiego,niech wierzy w to na cokolwiek ma ochote. Religia jest zbędna w zracjonalizowanym i ztechnicyzowanym świecie 21 wieku.A idee w ramach których zgineły te miliony ludzi o których pan napisał,tez najgorsze nie były.Ktoś kiedyś napisał że "ludzie są tylko nawozem Historii"co jest prawdą.My wszyscy,nasze marzenia,dązenia i działania są niczym w swietle tego że za 100 lat nikt nawet nie wspomni o nas w podręczniku gimnazjalisty.Większość o tym wie,tylko nie powie tego wprost,bo łatwiej samemu sobie wmawiać że podązamy ku czemuś wzniosłemu.A tymczasem zmierzamy ku śmierci ,jak dzień od świtu do zmierzchu.I dobrze,bo idea wiecznego życia wydaje mi się obrzydliwa.Skoro trzeba sie tyle namęczyć na tym świecie,to po co nam jeszcze męczyć sie w jakis innym.?
Jedno życie calkowicie wystarczy,mnie bynajmniej jakies kolejne nie jest do niczego potrzebne.