Blah teraz ja sie popisze..
w podstawowce do 7mej klasy 4 lub 5...

zmienilam szkole i w 8mej 2 albo 3 nie pamietam nauczycielka maniaczka..

1 klasa - 2 lub 3 bo nie podobal mi sie material poza tym nauczyciel byl czyms w rodzaju flegmatyka i usypial na lekcji

2 klasa - 1 tak jak ze wszystkich przedmiotow, chociaz na drugie polrocze mogla dac mi 5, ale 1 polrocza mialam niezaliczonego ze wzgledu na frekwencje (poza tym nie podobal mi sie material)

2 klasa 2gi raz w innej szkole - nie bylo bioli

3 klasa - nie wiem hehehehe zobacze jak index sie znajdzie w sekretariacie

4 klasa - bedzie slabo ze wzgledu na frekwencje, dopiero teraz zdalam egzamin wyrownujacy z 2giej klasy co dostalam to sie okaze niedlugo moze bedzie sie czym pochwalic :P buhaha bynajmniej nie efektem uczenia sie tylko przez chwile..

zreszta jestem dziwnym typem ktory uczy sie tego co mnie interesuje, dlatego zwykle nie miewam ocen dobrych nawet jesli to sie wiaze z moimi zaintresowaniami, nom i jeszcze frekwencja robi swoje :P

a z chemi cale liceum 5, teraz tylko na polrocze mam 4+, matura z chemi i mam nadzieje na zwolnienie z ustnej