Popieram Biskup...Naprawde az zal czytac "krulewski".....Nie wiem ale mi sie wydaje ze ludzie z wszelkimi dysami po prostu sie tlumacza tym ze to choroba itp...Ale moim zdaniem jak ktos bardzo by chcial sie z tego wyleczyc to dalby rade. Osobiscie znam kika osob ktore byly zawziete i teraz nie maja juz dysortografii. Wychodze z takiego zalozenia ze DLA CHCACEGO NIC TRUDNEGO

P.S Wasz przyszly pracodawca nie bedzie traktowal was ulgowo ze wzgledu na dolegliwosc- wrecz przeciwnie, poszuka sobie kogos innego na wasze miejsce...