Koszatniczki to delikatne gryzonie i utrata sierści a nawet ogona jest u nich całkowicie normalna. Jeżeli łysina nie będzie się powiększać to nie ma się co przejmować a włoski odrosną. W przeciwnym razie albo jeden samczyk jest tępiony przez drugiego (nalezy rozdzielić) albo pojawiła się grzybica (zwiększyć higiene w klatce i udac się do weta - polecam maść Pimafucort i kąpiele w Nizoralu).