jeśli Ci to jakoś pomorze to powiem Ci że czuje sie identycznie, jak śmieć, jak nic nie warta istota zajmują tylko miejsce na ziemi.
Gdybyśmy mieszkali bliżej siebie to napewno popijalibyśmy piwo po już po 12 (mam takią regułe że do 12 nie pije aloholu). Może kiedyś sie spotkamy na jakieś giłedzie np w świętochłowicach jakbyś sie pojawił to znam kilka fajnych knajp i z resztą terrarystów poszło by sie no pivo. Ale najbliższa giełda chyba bedzie w kwietniu czy cos koło tego...