ja podczas moich calorocznych objawów depresji z przycznyn milosnych słucham
- Cradle of Filth ( nie wiedziec czemu ale najbardziej doluje mnie Scorched Earth Erotica :/ ) gownie to: Funeral in Carpathia, Her ghost in the fog, born in a burial gown, saffron's curse i pare innych - prawie wszystkie utworki Cradle sa fajne
Dimmu - wszystkie utworki, ta kapaela jest suuuuper
Therion, Crematory i nne
Atrax - gdy słucham Anorexii wtedy mam ochote, wyrzucic kompa przez okno lub zwymiotowac - ale pomalu zaczynam sie juz przyzwyczajac do tej kapeli ;]
ale nie ma to jak peruwianskie klimaty - wtedy naprawde chce sie skonczyc ze sobapolecam...
;p