a co do łez to sie nie przejmuj, mnie sie pierwszy raz w życiu zdażyło że popłakałem sie przez kobiete (z wyjątkiem tego jak mi mam klapsa dała jak byłem mały ). I nie wstydze sie togo "bo jak prawdziwy chłop płacze, to musi być święto..." czy jakoś tak. W każdym razie staram sie nie myśleć o tym i musze jakoś bede proobował sie zachowywać tak jak ona-wesoło i beztrosko. Na 100% mi to nie wyjdzie ale sproobować nie zaszkodzi...ehhh...