ooo, świete slowa, nawet w szczecinie nie mozna prawie nic kupic mamy tylko niedzielskich, ale tam zwierzaki sa podmęczne w tych malenkich klateczkach, a z plazow ktore mnie szczegolnie interesuja to nic w ogole, jak pytalam pania w galaxy o kumaki to mi powiedziala ze kiedys ogladala na zdjeciach...no ja tez je "ogladalam", i to ile razy... ehhh