Hehe
nie wiem, czy jest tutaj taka osoba... w ogole bardzo malo osob to potrafi i jest to sztuka wyjatkowo trudna do opanowania.
Co do pulsowania czakr i samych czakr, to opisze przypadek mojego przyjaciela, ktory byl juz bliski projekcji astralnej. Zwizualizowal sobie uczucie spadania liscia... i poczul drgania ciala subtelnego. Probowal je rozkolysac, zeby wydostac sie z ciala, ale zamiast tego... uszkodzil sobie jedna z czakr i dzien pozniej dostal zapalenia pluc, ktore nie przechodzilo mu nawet po 2 tygodniach pobytu w szpitalu. Wtedy doszedl do wniosku, ze tej nocy, kiedy pracowal nad oobe, uszkodzil sobie jedna z czakr i staral sie ja doladowac energia i wyobrazac sobie, jak pulsuje... itd. Fakt jest taki, ze dzien pozniej wypisano go ze szpitala bez jakichkolwiek objawow.