Mi zdarzyło się przeczytać dwie książki Pratchetta - " Trzy wiedzmy " i "Morta" i nie żałuje. Zwłaszcza "Mort " przypadł mi do gustu. Bardzo fajnie się je czyta i są wciągające, ale moim niedoścignionym ideałem od wielu lat pozostaje J.R.R. Tolkien .
Pozdrawiam wszystkich miłośników fantasy i świata wyobrazni ;-)