A czy skrót L nie pochodzi od pierwszekj litery angielskiego "larvae" ??? Wtedy bylo by wszystko w jak najlepszym porzadku (Z encyklopedii "Larwa, stadium rozwojowe wielu zwierząt, stanowiące etap przejściowy i trwające do chwili przeobrażenia w postać dorosłą").
Interpretacja np. L2 bylaby nastepujaca: zwierzak w formie larwalnej w drugim stadium rozwoju (wzrostu). Czy sie to odnosi do owadow czy pajeczakow, przyjmujac, ze wiek tych stawonogow najlepiej okreslac wlasnie iloscia przebytych wylinek jest to zdecydowanie rozwiazanie optymalne i na pewno nie bledne.
Mozna by sie oczywiscie przyczepic, ze to nie jest po naszemu, bo powinno byc "wylinka" ale w takim razie nie powinnismy np. uzywac takze zwrotu "Hot-dog".