O tym nie sadze nic, bo jeszcze nie mialem okazji.
A te takie migoczace robaki ktore pojawialy sie czasem w moim poblizu raczej mnie nie pociagaly

Zwykle jest tak, ze nasz "astralny partner" jest tylko wytworem naszej podswiadomosci i dostosowuje sie do nas - tak jest najczesciej... tak jest tez z wiekszoscia kreatur, ktore spotykamy.
Natomiast jest szansa, ze trafisz na przedstawicielke plci pieknej, ktora wcale nie zechce sexu i mozesz dostac porzadnego kopa (prawdziwa mieszkanka astralu). To bodajze przezyl chyba Monroe, kiedy okazalo sie, ze ta "istota" nie byla wymyslona i po prostu dostalo mu sie, ze byl zbyt smialy
Od razu poczul pewne oslabienie i cos w rodzaju kaca, wiec juz pozniej nie probowal.
Czasem moze byc tak, ze trafisz na jakas podrozniczke astralna i wtedy... mozecie
W kazdym razie poczytaj sobie artykul na astraldynamics.pl o tym. :]