Co roku w wakacje w wielu sklepach zoologicznych sa pustki zero zwierzat, a jak jakies sa to w koszmarnych warunkach, moja znajoma ma sklep zoologiczny i tak samo przez 10 miesiecy w roku ma super wiele ryb, gryzonie, gady, a jak przychodza wakacje to malo zwierzat a jak juz jakies sa to warunki maja koszmarne. Przykladem moze byc np epicrates cenchria maurus ma ok 120 cm ma terraria o wymiarach 50x30x40, w srodku torf ktory powinien byc wymieniony x czasu temu, stary naskorek z przynajmniej 3 wylinek miska plastikowa z brudna woda. Jak jej zwrocilem uwage ze wezowi przydalo by sie posprzatac to powiedziala ze po co jak w wakacje i tak go nikt nie kupi, a jak zapytalem czy moge go wziasc na przechowanie na czas wakacyjnego postoju to powiedziala ze jednak moze sie go uda sprzedac. Kobieta przeczy sama sobie, czy w waszych miastach spotkaliscie sie z podobna sytuacja zaniedbywania zwierzat i marnym asortymentem w sklepach zoologicznych w waszych miastach??
Pozdrawiam Nazer.