-
Re: Bioenerapeuci - czyli po polskiemu czary mary
Na podstawie dyskusji dotyczącej wiary możemy dojść do twierdzenia Pascala. Powiedział on, że opłaca się wierzyć w Boga (bo istnieje pewne prawdopodobieństwo, że istnieje), a jak w niego wierzymy, a nie istnieje, to nic nam nie szkodzi 
Zgadzam się z Saurusem. Mam tylko jedną wątpliwość, nie pisz teoria ewolucji, tylko ewolucja, bo to pierwsze to woda na młyn kreacjonistów 
Moje zdanie o religii jest takie, że człowiek wymyślił ją sobie, by wyróżnić się z otaczającego świata. Postarajcie się wytłumaczyć jakiemuś człowiekowi (zwłaszcza „ma-ryja”), że z naukowego punktu widzenia jest zwierzęciem, a np. pod względem genów tylko w 1,5% różni się od szympansa i co wy na to? Religia odpowiada ponadto w najprostszy, ale często w beznadziejny sposób na trudne pytania dotyczące funkcjonowania świata, który znamy. Tak było z teorią Kopernika (wspomnijcie Galileusza lub Giordano Bruno), tak było i jest z Darwinem i wieloma innymi, którzy w swoim czasie byli odsądzani od czci i wiary, uznawani za heretyków itp. itd. Ludzie gdy dowiadują się, jak marną istotą jest człowiek i gdy gubią się w nowych odkryciach naukowych wędrują z powrotem do „korzeni”. Tym mogę sobie tłumaczyć ogromny nawrót „zabobonów” jak: horoskopy, bioenergoterapia, duchy, UFO itp. (sorry dla wszystkich o innych poglądach – to moje zdanie). Faktem jest, że nauka tak bardzo się rozwinęła, że nawet specjalistom w danej dziedzinie trudno jest połapać się we wszystkim (skończyły się czasy ludzi renesansu), więc co ma robić biedny człowiek? Robi to co wyżej lub ucieka w religię. Poprawia to nastrój i daje spokój (jak wykazały ostatnio badania z dziedziny psychologii), ale jak dla mnie to tylko tyle, nie doszukuję się głębszego dna. Kiedyś w to nawet wierzyłem, ale różne doświadczenia stanowczo zmieniły moją postawę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum