Nie mam pojęcia dlaczego odnosisz takie wrażenie. W żadnym z postów nie próbowałem nawet zadawać wydźwięku emocjonalnego całej dyskusji (oprócz tego pierwszego, w którym celowo użyłem słowa "padlina"). Nie szukam tu żadnej "jedynej słusznej ścieżki", a traktuję człowieka zupełnie przyziemnie, jako jeden z gatunków zwierząt, na którego wywiera bardzo duży wpływ określony rodzaj diety. Ja przedstawiam tylko i wyłącznie najnowsze ustalenia nauki, badania wpływu określonej diety stosowanej wśród ludzi pewnych populacji, grup etnicznych, czy kulturowych. Po krótce ustalenia te są takie, że im więcej w diecie białka (a w szczególmności zwierzęcego), tym jakość, długość i sprawność życiowa ulega bardzo wyraźnemu pogorszeniu. Człowiek jest zwierzęciem (podobnie, jak legwan zielony, a w szczególności najbliżsi nasi kuzyni - małpy, małpy naczelne) przystosowanym do odżywiania się pokarmem roślinnym, a przede wszystkim owocami. Cała jego budowa (wewnetrzna i zewnetrzna), pochodzenie i fizjologia jest zaprogramowana na ten własnie sposób odżywiania.

Celem umieszczenia tego wątku była chęć zorientowania się w wiedzy na temat odżywiania się wśród pisujących tu terrarystów. Prawdą jest też to, że spodziewałem się ataków i dyskusji na tym polu, bo nasze społeczeństwo jest dalekie od stosowania diety bezmmięsnej. Dlatego też może moje posty mogły odnieść wrażenie ataku na czyjeś poglądu, chęci przekonania do jakiejś ideologii, stylu życia i bycia. Jeśli kogokolwiek uraziłem, to bardzo przepraszam, to nie było moim celem.

P.S. Nie wspomniałem nawet w żadnym miejscu, że jestem wege. Napisałem tylko, że nie jem mięsa (od 2 tygodni).