kocica napisał(a):

> gdybym przejmowala sie kazdym obrazajacym mnie miesozerca,
> kazda inna uwaga innych ludzi to w ciagu tych kilkunastu lat
> wyladowalabym juz w wariatkowie a wierz mi ze jak ja
> przestalam jesc mieso to takie cos jak wegetarianizm przez
> wielu bylo nazywane koncem zycia, do dzisiaj mam artykuly i
> opinie lekarzy ze czlowiek nie jedzacy miesa w ciagu 2 lat
> umrze, wypadna mu wlosy , zeby , polamie sie jak zapalka itd...

Niestety, jak każda grupa mniejszościowa jesteśmy narażeni na takie ataki. Ale nauka dostarcza nam coraz więcej argumentów. Śmieszy mnie jak grupa większościowa czuje się zagrożona przez niewielki procent mniejszości. Feministki zagrażają facetom i kurom domowym, geje zagrażają heteroseksualistom, Żydzi Polakom a wegetarianie mięsożercom. To ostatnie jest szczególnie nielogiczne, bo przecież mięsożerca może zjeść wegetarianina, a wegetarianin mięsożercy nie zje, niezależnie czy to ze względów etycznych czy zdrowotnych .
Jak jeżdżę na różne konferencje miedzynarodowe to zawsze w formularzach zgłoszeniowych jest rubryka na temat posiłków, czy zamawia się wegetariański. To już standard. W cywilizowanym świecie specjalnie nikogo to nie dziwi. Zresztą i tak mięsożercy na wszelkich party wyżerają wegetariańskie jedzenie bo jest zawsze pyszniejsze od padlinki .