Ze wszytkimi Twoimi Double wywodami można się oczywiście zgodzić. Są one logiczne i jak najbardziej świadczą o tym, że mądra jest z Ciebie dziewczynka :d ;-)

Jeśli chodzi o długość ciąży u człowieka, to znana mi jest inna teoria. To właśnie wielkość mózgu decyduje o tym, że ciąża nie jest wydłużona (trwa krócej, jeśli chodzi o rozwój płodu w stosunku do innych małp) i dziecko przychodzi na świat zupełnie nieporadne. Gdyby ciąża trwała dłużej, to głowa (mózg) urosłaby do takich rozmiarów, że dziecko nie przeszłoby przez drogi rodne (miednicę). Natomiast większy otwór w kobiecej miednicy uniemożliwiałby jej chodzenie w postawie pionowej. Można zatem powiedzieć, że przyjście na świat ludzkiego dziecka w takiej, a nie innej fazie jego rozwoju jest kompromisem pomiędzy wielkością jego głowy, a wielkością otworu w kobiecej miednicy, który pozwala na zachowanie postawy wyprostowanej.

Wg najnowszych naukowych ustaleń zdolność mowy, rozwój mózgu (a więc i myślenie abstrakcyjne), określony okres ciążowy - wszystkie te ludzkie "niefizyczne" właściwości są rezultatem uzyskania przez człowieka postawy wyprostowanej. Praprzodkowie człowieka najpierw zaczęli chodzić na dwóch kończynach, a dopiero potem nastąpił skokowy rozwój ich mózgu oraz wykształciła się zdolność mowy (odpowiednie ustawienie grdyki).

Więcej o myśleniu abstrakcyjnym u zwierząt jest Ci w stanie na pewno napisać dr Robert (podobno interesuje go ta tematyka). Z tego co ja wiem, to obecnie prowadzone badania nie wykluczają występowania myślenia abstrakcyjnego u zwierząt o odpowiednio mocno rozwiniętym mózgu, tj. szympansy, delfiny...