pola znam osobiscie, juz kilka razy sobie przekazywalismy zwierzaki. ostatnio gdzies wjechal, wiec nie bylo go "u siebie". teraz niewiem co z nim, ale b.ciezko z nim zlapac kontakt. ale zapewniam, ze mozna mu calkowicie ufac.
pola znam osobiscie, juz kilka razy sobie przekazywalismy zwierzaki. ostatnio gdzies wjechal, wiec nie bylo go "u siebie". teraz niewiem co z nim, ale b.ciezko z nim zlapac kontakt. ale zapewniam, ze mozna mu calkowicie ufac.