Ehhh, Double, przypomnialas mi szkolne czasy.... Ja w liceum tez zapisywalam madre mysli nauczycieli.

np. 1. Na fizyce Fizyk z okropnie powazna mina mowi:
-Kazdy wie, jak wyglada Uklad Sloneczny. Ale Uklad Sloneczny to nie tylko Uklad Sloneczny....

np. 2. Facetka od przystosowania do zycia w rodzinie:
- Ubrany byl w kurtke, buty i krotkie wlosy na glowie...

np. 3. Anglistka czyta glosno zdanie przetlumaczone przez X. na j. polski:
- Kot zjadl mysz i polozyl ja pod spodem.

np. 4. Biologica:
- No i te kamyczki w przewodzie pokarmowym dzdzownicy zuja pokarm...
- A na co tasiemcowi oczy w moim jelicie? Coz on tam mialby wygapic???

np. 5. Fizyk dyktuje zadania na kartkowce:
- Na podstawie drgan powiedziec, co to sa drgania.

np. 6. Kumpela na geografii:
- Dowodem na kulistosc ziemi jest statek plynacy po morzu.

np. 7. Fizyk produkuje sie na temat silnikow diesla. Nagle przerywa mu moja przyjaciolka i z zachwycona mina mowi:
- Tak, ja wiem, to te w komarkach...

To te, co pamietam... Az sobie chetnie wygrzebie ten zeszyt, gdzie notowalam anegdotki szkolne... Oczywiscie Double pobila na glowe wszystkie przyklady .