z calym szacunkiem dla niego ale po prostu mi sie to w glowie nie miesci.. mlody, cale zycie przed soba i sie zabija??? z wlasnej nieprzymuszonej woli???? mogl jeszcze przed samobojstwem isc do jakiegos hospicjum dla dzieci i powiedziec im tam ze on NIE CHCE juz zyc.. moze jakby zobaczyl te biedne dzieci to by cos do niego dotarlo.. Boze, Boze.. brak slow.. mnie zycie tez nie rozpieszcza i co? mam sie zabic?? staram sie przezyc swoje zycie (takie jakie jest) najlepiej jak moge.. ciesze sie z tego co mam bo niektorzy nawet tego nie maja..

a takich baranow nigdy nie zrozumiem i zawsze bede potepial..

pozdrawiam